Jesień to ten moment, gdy pogoda z letniej gorączki potrafi często z dnia na dzień zmienić się w mniej przyjemny chłód, pełen opadów i zimnego wiatru. Powietrze staje się suche i mroźne, powoli zaczyna szczypać policzki, a nasze usta stają się suche i bardziej wrażliwe. Często zimne pory roku kojarzą nam się właśnie z pierzchnięciem, a wręcz pękaniem ust, co oczywiście sprawia ból, dyskomfort i nie ukrywajmy – nie wygląda dobrze.
Dzisiaj jednak przychodzę wam z pomocą, opisując jak zapobiec tego typu sytuacjom. A jeśli już takowa nam się przydarzy – powiem jak łatwo i szybko przywrócić usta do formy!
Piękne i gładkie usta to marzenie każdej kobiety, a jak się okazuje nie trzeba wiele, aby móc takie uzyskać za przysłowiowe grosze. Ważne jest, by umieć wykorzystać produkty, które mamy pod ręką i to często naprawdę niedaleko, bo również w naszej… kuchni!
Pierwszym krokiem do gładkich ust jest picie wody. Bardzo długo sama nie miałam o tym pojęcia, zwłaszcza, że mój organizm ma raczej małe zapotrzebowanie na spożywanie napojów. Tym niemniej po latach udało mi się wypracować dzienną normę 3 litrów, co traktuję jako osobisty sukces i czego pozytywne efekty zauważam na co dzień. Spożywanie bowiem odpowiednich ilości napojów zmniejsza ryzyko przesuszania ust, skóry na całym ciele, nie mówiąc o oczywistym ogólnym pozytywnym wpływie na formę organizmu i jakość pełnionych przez niego funkcji.
W zależności od stanu i potrzeb ust, świetnym sposobem na ich gładkość jest oczywiście peeling 1-2 razy w tygodniu. Jest to na szczęście kosmetyk, który z łatwością stworzysz samodzielnie. Dzięki temu wszelkie suche skórki zostają usuwane, a w rezultacie zyskujemy piękne i gładkie usta. Robienie domowych kosmetyków to też niesamowita frajda, a o tym co się znajdzie w tym niezwykłym domowym produkcie zdecydujesz Ty sama.
Dzisiaj podam Ci przepis na mój ulubiony peeling do ust. Pozwoliłam sobie go nazwać Moisturizing Bomb, czyli nic innego jak nawilżająca bomba. Składa się on głównie właśnie ze składników, które podczas wykonywania peelingu nie tylko wygładzają, ale i wspaniale nawilżają.
Do jego wykonania potrzebujesz:
- 1 łyżkę cukru (ja używam białego, ale świetnie sprawdzi się również brązowy)
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 1 łyżkę miodu
- 1-2 krople olejku (tutaj zamiennie, ale najważniejsze by miał właściwości mocno nawilżające jak, np. olejek awokado, makadamia, z pestek śliwki czy z pestek winogron)
Wspaniały wybór olejów znajdziesz oczywiście w krem de la krem w zakładce TWARZ i podkategorii OLEJKI. Dostępne są zarówno te wymienione przeze mnie wyżej jak i wiele innych, które gwarantuję – też skradną Twoje serce. Są to kosmetyki mające wiele cudownych właściwości i zastosowań, a w dodatku ich wydajność sprawia, że posłużą Ci bardzo długo. Wybierz olejek, którego zapach lubisz najbardziej i stwórz swój ulubiony peeling.
Proporcje wyznaczam ,,na oko’’, w zależności od tego ile peelingu chcę uzyskać na raz. Zawsze jednak pamiętaj, że konsystencja jaką chcemy uzyskać przypominać ma ,,papkę’’. Gotowym peelingiem wykonujemy delikatny masaż ust, po czym delikatnie spłukujemy wodą. Cukier sprawia, że suche skórki zostają usunięte, a olejki i miód głęboko je nawilżają.
UWAGA! Jeśli jednak Twoje usta są już bardzo popękane, nie wykonuj tego typu peelingu, ponieważ możesz jeszcze bardziej podrażnić swoją skórę. Zamiast tego użyj samego miodu. Słynie on nie tylko z działania nawilżającego, ale i świetnie pełni funkcję antybakteryjną i regenerującą. Jeśli Twoje usta są w złym stanie, stosuj miód nawet kilka razy dziennie. Wystarczy, że posmarujesz nim spękane usta i pozostawisz na około 8-10 min. Takie mini kuracje szybko przywrócą Twoim ustom piękny wygląd.
Kolejną alternatywą przy ratowaniu ust jest smarowanie ich aloesem. Jest to roślina, która w naszą skórę wchłania się szybciej niż woda i bardzo dogłębnie ją nawilża, jednocześnie kojąc i regenerując. W naszym sklepie znajdziesz żele z 99% zawartością aloesu marki Holika Holika, czy Skin 79. Ich popularność jest wielka, a zastosowanie bardzo szerokie, dlatego z powodzeniem możesz je używać do pielęgnacji całego ciała, a nawet włosów.
Żeby utrzymać dobry stan nawilżenia ust oraz ich miękkość i gładkość warto pamiętać o ich częstym nawilżaniu. Przed wyjściem z domu nanoś na usta pomadkę ochronną i miej ją zawsze w torebce, aby móc tę czynność powtarzać w ciągu dnia. Dzięki temu na ich powierzchni powstanie warstwa ochronna, która zabezpieczy usta przed nadmiernym wysychaniem i utrzyma odpowiedni poziom nawilżenia. W zakładce TWARZ, podkategorii PIELĘGNACJA UST, znajdziesz wiele boskich propozycji. Wśród nich mamy pomadki w sztyfcie w różnych wersjach zapachowych i smakowych, zawsze z wieloma dodatkowymi właściwościami, jak np. regeneracja czy wzmacnianie.
Obok wspaniałych pomadek w sztyftach znajdują się również wielofunkcyjne balsamy firmy Dr Paw Paw. Przeznaczone są do całej skóry, włosów, paznokci i oczywiście ust. Wiele wariantów zapachowych łączy jednak fakt, że wszystkie są bogate w witaminy i mocno odżywią wybrane przez nas partie ciała.
Jeśli czeka Cię ważne wyjście lub po prostu masz ochotę dać swoim ustom dodatkowej dawki blasku i energii, to polecamy również wyjątkową maseczkę do ust Golden Monkey Glamour od Holika Holika. To jedynie 3 kroki, które nadadzą ustom gładkość i blask. Każdy etap ma konkretny cel i przygotowuje do kolejnego, tak aby na koniec móc cieszyć się miękkimi i nawilżonymi ustami.
Pamiętaj zatem, że od pięknych ust dzieli Cię zaledwie kilka kroków. Każdy z nich zajmuje dosłownie sekundy, a wspólnie dają efekt, za który Twoje usta będą na długi czas niezwykle wdzięczne!
Dominika
Super! Chyba jutro sobie zrobię taki domowy peeling 😉