Miniony weekend zespół krem de la krem spędził w Warszawie. Nie mogło nas zabraknąć na takim wydarzeniu jak Ekocuda! To wyjątkowa okazja dla wielbicieli kosmetyków, ponieważ właśnie wtedy odbywają się targi kosmetyków naturalnych. Tegoroczna edycja była już trzecią i odbyła się w pięknym miejscu, czyli Domu Towarowym Braci Jabłkowskich.
Świetna lokalizacja pozwala na dotarcie z Dworca Centralnego w Warszawie zaledwie 2 przystanki tramwajem, a przy niezłej pogodzie taką odległość miło przejść i pieszo. Targi czynne były w sobotę i niedzielę przez niemal cały dzień. Wzięcie w nich udziału to szansa na poznanie cudownych produktów i przetestowaniu ich na własnej skórze. Mamy okazję na osobisty kontakt i rozmowę z twórcami marki, poznaniu jej historii, co pozwala na jeszcze lepsze zrozumienie produkowanych przez nich kosmetyków.
Ekocuda oferują również szereg licznych wykładów, a także możliwość udziału w warsztatach czy konkursach. Wystawcy na tę okazję często przygotowują kosmetyczne nowości, a także rabaty, co jest świetną szansą na zrobienie większych zakupów.
Nie mogłam doczekać się tego wydarzenia i na bieżąco śledziłam wystawców którzy mają się tam znaleźć. Każdego z nich bardzo chciałam odwiedzić, a w głowie tworzyłam powoli listę zakupów, ale również pytań, które chciałabym zadać.
Moim zdaniem organizacja targów była bardzo dobrze przemyślana. Na poziomie -1 znajdowała się szatnia, w której spokojnie można było zostawić kurtkę i pójść zwiedzać bez zbędnego balastu. Na dwóch kolejnych piętrach znajdowały się liczne stoiska wystawców. Niemal na każdym z nich znajdowały się kosmetyczne testery i oczywiście uśmiechnięci ludzie. Jedne były większe, inne mniejsze, ale każde przyciągało na swój własny sposób. To wspaniałe, że tyle marek, które znalazło się w jednym miejscu miało inną siłę przyciągania i naprawdę do każdego chciało się podejść.
Bardzo lubię słuchać o kosmetykach, począwszy od tego skąd się wziął na nie pomysł, przez produkcję i oczywiście oficjalną premierę. Dowiedziałam się w tym dniu wielu ciekawostek, które nie tylko zaspokoiły moją ciekawość, ale bardzo zainspirowały. Kilka godzin chodzenia z coraz cięższą od zakupów torbą przyprawiły o wielkie zmęczenie, ale wypełniały głowę nowymi pomysłami i niesamowitą energią. Bardzo cieszymy się, że wśród licznych wystawców, pojawiły się również te, z którymi na co dzień współpracujemy, a ich produkty możecie kupić w krem de la krem.
Nie ominęliśmy żadnego stoiska i było nam niezmiernie miło podejść i z każdym porozmawiać. Nieustannie się bowiem rozwijamy i cały czas szukamy dla was kolejnych nowości, dlatego była to dla nas wspaniała okazja na poznanie nowych marek i zupełnie innych produktów. Oczywiście na ten moment nie możemy zdradzić szczegółów, ale już niedługo pojawi się w naszym sklepie kilka nowych marek. Jakich? Koniecznie nas obserwujcie, a na pewno nie przeoczycie żadnej nowości.
Dla mnie to również ogromna inspiracja tematyczna do artykułów, które dla Was piszę. Wiedza zaczerpnięta u źródła jest nie tylko najpewniejsza, ale również najmocniej zapada w pamięć. My jesteśmy nadal pod ogromnym wrażeniem i naładowani pozytywną energią wracamy do działania!
Dominika
Tym razem nie uczestniczyłam w targach ale na drugi rok muszę na nie pojechać