Samoopalanie – jak robić to dobrze?

Cieplejsza pogoda już nas nie opuszcza, dzięki czemu możemy pozwolić sobie na odkrycie ramion, założenie spódnicy i wyjście na miasto po kawkę na wynos. Jeśli tak jak ja stosujecie metodę całorocznego smarowania się filtrami przeciwsłonecznymi (brawo!), ale nadal lubicie efekt muśniętej słońcem skóry – mam coś dla Was! W tym artykule zdradzę Wam triki na bezproblemowe samoopalanie w zaciszu domowym, bez smug i bez zmartwień! Przedstawię Wam także kilka propozycji sprawdzonych przeze mnie samoopalaczy, którym ufam bez granic.

Przygotowanie skóry

Dzień przed aplikacją samoopalacza najlepiej będzie wykonać peeling ciała, bądź porządnie je wyszczotkować na sucho szczotką. Jeśli czujecie taką potrzebę, można tego dnia ogolić lub wydepilować skórę. Po zakończonej kąpieli całe ciało porządnie nawilżamy naszym ulubionym balsamem.

Niezbędny gadżet

Nie wyobrażam sobie samoopalania bez… rękawicy! Jakże ona ułatwia cały proces. Równomiernie rozkłada produkt na ciele i pozostawia nas z piękną opalenizną bez smug. A jeśli macie problem z dosięgnięciem do pleców i nie ma Wam kto pomóc, możecie założyć taką rękawicę na wieszak do ubrań i dosięgnąć gdzie trzeba! Po aplikacji płuczemy ją pod wodą i zostawiamy do wyschnięcia.

Aplikacja samoopalacza

Po wyjściu z kąpieli bierzemy lekki balsam lub mleczko i smarujemy suche miejsca na naszym ciele np. kostki, dłonie, kolana i łokcie. Po odczekaniu chwili do wyschnięcia zakładamy rękawice i aplikujemy na nią wybrany przez nas samoopalacz: piankę, krem lub płyn. Na rękawicę aplikujemy za każdym razem podobną ilość produktu i rozprowadzamy po danej partii ciała.

Na sam koniec zostawiamy stopy i dłonie. Nie dokładamy dodatkowej dawki samoopalacza, tylko muskamy je od strony grzbietowej pozostałościami produktu znajdującymi się już na naszej rękawicy. Po zakończonej aplikacji warto chwilę zaczekać przed ubraniem się. Po około 10 minutach smarujemy stopy oraz dłonie kremem, żeby uzyskać jak najbardziej naturalny efekt.

Opalanie twarzy

Tutaj sprawa wygląda podobnie. Dzień przed możemy w zależności od stanu naszej skóry i naszych preferencji wykonać peeling lub zastosować maskę nawilżającą. W dniu opalania po oczyszczeniu skóry najlepiej jest osuszyć ją jednorazowym ręcznikiem. Produkty do twarzy mają zazwyczaj formę kropelek lub płynu. Można wymieszać je z naszym nawilżającym kremem, jeśli zależy nam na delikatniejszym efekcie, lub nałożyć jako pierwszy krok pielęgnacji dla mocniejszego efektu.

Jeśli zdecydujemy się na drugą opcję, warto zaczekać około 10 min przed aplikacją pozostałej pielęgnacji. Produkt do samoopalania twarzy najlepiej jest rozprowadzić równomiernie dłońmi, uważając na linię włosów (nie chcemy, żeby powstało nam tam mocne odcięcie). Po aplikacji warto pamiętać o umyciu dłoni.

Poniżej przygotowałam Wam listę produktów do samoopalania, które przetestowałam i mogę polecić! Jeśli macie jakieś pytania zapraszam do sekcji komentarzy.

 

W imieniu kremowej redakcji,
Patrycja (@makijazowezadaniedomowe) ♥︎